Z powodu upału do okręgowych inspekcji pracy trafiło już ponad 200 skarg. Pracownicy skarżą się na zbyt wysoką temperaturę w miejscu pracy i brak zimnych napojów. PiP zapowiada wzmożone kontrole. u mnie na hali przy maszynach 35 stopni (przez okna dachowe dodatkowo słonce grzeje na głowe)zaduch straszny,praca w gumie-szefostwo wode daje i tylko tyle ale jak chcielismy aby właczył jakis wiatrak to stwierdził ze szkoda prądu! jesli przepisy mówią o temperaturze minimalnej zimą to moze ktos zmieni przepisy i zacznie sie tez mowic o maksymalnej? Te kary są śmieszne i właśnie zachęcają do łamania prawa. "Pracodawca" sobie szybko przeliczy, że taniej wyjdzie mu zapłacić taką karę niż kupić ludziom wodę. W normalnym zakładzie pracy woda pitna jest dostępna niezależnie od temperatury, bo człowiek przez 8 h musi coś pić. To na prawdę źle świadczy o stanie państwa jak trzeba ustalać takie przepisy i jeszcze ktoś ich nie przestrzega, bo wie, że kara jest niewspółmierna do przewinienia. Bo jesteś brakiem którego nie stać na zatrudnienie ludzi. Nie stać bo jeśli zapewnienie im odpowiedniej ilości wody przerasta twoje możliwości to jesteś zerem a nie pracodawcą

Jednym z podstawowych obowiązków pracodawcy jest zapewnienie pracownikom napojów, gdy temperatura powietrza przekracza 25 stopni. Ile wody przysługuje pracownikowi? Tego przepisy nie precyzują. Pip siedzi w klimatyzowanym pomieszczeniu i ledwie zipie od upałów.Upały się skończą ,to i Pip wylezie na kontrolę,przecież oni tak ciężko pracują,a kontrole muszą zgłosić kontrolowanym pracodawcom.A czym to się kończy,to wszyscy wiedzą.Kodeks pracy to fikcja .Owszem. W wielu przypadkach się zgadza.Gdzie są w takim przypadku związki zawodowe ? .Otóż nawet jak są to są zbyt zajęte "walką" o własne apanaże i wspieraniem Rządu w utrzymaniu tzw minimalnej płacy miesięcznej.