Globalne ocieplenie to normalny proces następujący naprzemiennie co jakiś czas. Nie mamy na to żadnego wpływu i nic go nie powstrzyma. Ale kase można na tym zrobić... Dokładnie tak. W przedziałach miedzy ociepleniami występują znaczne oziebienia klimatu zwane nawet "malymi zlodowaceniami".

Niestety większość nie jest kształcona i kupuje każdy najgłupszy kit. Mamy na to ogromny wpływ! Przemysł zwierzęcy zwłaszcza. Gdyby ograniczyć spożywanie mięsa, zmniejszyłby na nie popyt. To zmniejszyłoby podaż, a więc ilość hodowli, które wytwarzają gazy cieplarniane w większym stopniu niż środki lokomocyjne wytwarzające spaliny i ciepło.  przecież trzeba jakoś usprawiedliwić nasze pazerniactwo, wybijanie zwierząt, zatruwanie rzek, oceanów, powietrza, "karmienie plastikiem" ryb morskich i demolowanie lasów !! jak juz nie da sie zaprzeczać globalnemu ociepleniu, to trzeba bajać o tym, że to "normalne" ! to normalny proces też, co nie znaczy że aktywność człowieka się nie dokłada do zmian klimatu. Wszędzie wietrzymy podstęp i zawsze o kasę ma w tym chodzić? prawda po środku może leżeć, ale do końca nie ma pewności co się dzieje. Co zostawimy naszym dzieciom i wnukom. Tak, będzie raczej coraz cieplej niestety. Do tych co piszą i światowej klasie naukowcu: jeden z nich wieszczył kataklizm i rychły koniec ludzkości. A po jakimś czasie najzwyczajniej powiedział: pomyliłem się! Pokoi co obserwujemy zmiany, ale nie mamy pojęcia o oj źródle. Nie potrafimy przewidzieć pogody na 4 dni, a chcemy wyrokować o zmianach na lata. Śmiech na sali! 

To w dużym stopniu zasługa człowieka, że w tak zatrważającym tempie ociepla się nasz klimat i to, co widzimy w pogodzie (ta nagła, gwałtowna zmiana), to nie jest naturalny proces. Nic w naturze nie zmienia się tak gwałtownie. Proszę pomyśleć o tym w sposób odpowiedzialny, a każdy w małym stopniu będzie mógł jakoś przyczynić się do zatrzymania tej machiny. Gdy się zsumuje te małe pojedyncze działania, efekt może być znaczący. Bierzmy odpowiedzialność jako jednostki - to jedyne wyjście.